Dzień rozpoczęliśmy tradycyjnie od wspólnego zjedzenia śniadania oraz przygotowania się do pracy. W drodze do naszego zakładu pracy tradycyjnie weszliśmy do naszej ulubionej piekarni, gdzie zawsze czeka na nas uśmiechnięta pani ekspedientka. Jak zwykle kupiliśmy sobie po pączku i poszliśmy dalej w kierunku pracy. Gdy przyszliśmy niespodzianką była podstawiona pod magazyn ciężarówka wypakowana ciężkimi paletami - zapowiadał się dosyć ciężki dzień pracy. :)
Po skończonej pracy udaliśmy się do domu, aby zjeść wspólnie obiad z naszymi znajomymi z praktyk, a później wybraliśmy się z opiekunkami na spacer po parku, zwanym Turią.
Wieczorem udaliśmy się na pokaz flamenco do pubu Radio City; Pokaz był nietuzinkowy, oryginalny - bardzo spodobał mi się taniec oraz śpiew, jaki zespół zaprezentował. Gdy wróciliśmy do domów każdy był zmęczony długim dniem pełnych wrażeń; Mimo to wszystkim się bardzo ten dzień podobał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz